W tym roku sezon startów w WT zaczęliśmy 9 kwietnia, pod Warszawą, w sumie to już tydzień temu, ale napisać coś sensownego po takiej dawce emocji nie jest łatwo. Tak, bo emocji było co nie miara, Petra Loidl (AT) i Ton Buijs (NL) zafundowali nam zawody na wysokim poziomie, trudne i pełne wyzwań - przynajmniej dla młodego psa. Do tego teren (pomijając ilość kleszczy) wprost wymarzony, co prawda płaski, ale pełen niespodziewanek - bez gumowców nie podchodź ;) no chyba, że jesteś odważnym fotografem (w tym miejscu ukłony dla FOTORINCE.PL za taaaaką ilość świetnych zdjęć małych wyścigówek, i większych hmmm terminatorków ;) polecam z całego serca i pozdrawiam). Dodatkowo padł kolejny rekord jeśli chodzi o liczbę zgłoszonych psów :) co bardzo cieszy, bo oznacza że ten sport i w ogóle praca z psem jest coraz bardziej popularna.
Podsumowując już same zawody: emocje, emocje, emocje - może nie tyle u mnie czy u Mailo, ale u psów - dość spore. Skidderek sobie nie poradził, 2 z 4 konkurencji nie zaliczył, zerwał - zdobył tylko 26 pkt w klasie L (Novice). Skid niestety nie ma szczęścia do startów, dużo umie, jednak brak podstaw jakie powinniśmy z nim wypracować gdy był jeszcze szczeniakiem nie daje o sobie zapomnieć. Nie zmienia to faktu, że jeszcze sporo startów i treningów przed nim., w końcu w głowie jest dalej szczeniakiem. Forestowi poszło całkiem nieźle, właściwie bardzo dobrze - zdobył 68/80 pkt i ocenę bardzo dobrą, co dało mu 4-tą lokatę (pod dogrywce o 3-cie miejsce z Berkiem - który zadanie dogrywkowe zrobił niemal idealnie, ale spoko Monika, zobaczymy następnym razem ;)).
Dla zainteresowanych pełne wyniki - WorkingRetrieverClub.pl
Następnego dnia odbył się trening, gdzie podzieleni na 2 podgrupy, poprawialiśmy swoje niedociągnięcia, czyli w naszym przypadku pracowaliśmy głównie nad spokojem i ładnym chodzeniem przy nodze - głównie - bo za aportami też piesełki pobiegały.
I tak cali zmęczeni i...powiedzmy że tylko zmęczeni, wróciliśmy w niedzielę wieczorem do domu. A teraz burza myśli w głowach, co dalej ćwiczyć? gdzie na następne zawody? kiedy na trening? czy zdążę się wyspać? ;)
Na następne WT jedziemy w czerwcu, zaciśnięte kciuki mile widziane ;)
Koniec postu, przydała by się laurka dla wszystkich zasłużonych, ale była już na Facebooku, i więcej słodzić mi się nie chce. I tak wiecie, że wyszło the best, i nikt nie ma prawa być niezadowolony :)
Na deser kilka zdjęć od fotorince.pl
Kaśka :)