filmik dostępny tutaj: Forest - memory & left
...i w związku z tym, mamy filmik z porannego treningu. Co prawda dźwięk nie współgra z obrazem (śpieszy się ok 2 sekund, co mocno widać na filmiku), ale widać postępy tego małego czorta :)
filmik dostępny tutaj: Forest - memory & left
0 Comments
W miniony weekend (10-11.10.2015) uczestniczyliśmy w Working Testach i treningu, w małej miejscowości Sygontka w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Na obu imprezach sędziowali i uczyli nas zagraniczni sędziowie - Michaela Tomcová z Czech, oraz Pieter Vivijs z Belgii.
Jedyne co bym poprawiła, to temperaturę, bo mogłoby być tych kilka stopni więcej - aczkolwiek patrząc na to co dzieje się teraz za oknem (od rana sypie śniegiem! wtf dopiero mamy październik!) to z pogodą trafiliśmy nie najgorzej, tym bardziej że w rozgrzewaniu się pomagało 'pomarańczowe dummy' (tym razem śliwkowe, ale nazwa jest nazwa) ;) Working Testy zaczęły się w sobotni poranek, do obiadu wystartowała klasa E - 13 psów, po obiedzie klasy L(8) i M(4). Psy pracowały ładnie, chociaż nie obyło się bez zer ;) Dokładnych wyników niestety nie pamiętam, ale już jutro powinny być widocznie na stronie Working Retriever Club. Klasę E wygrał Grzegorz Duda z Sambą (FCR), L wygrał Maciej Borzym z Brownie (FCR), klasę M i tym samym puchar za najlepszego psa na tegorocznych WT zdobył Arek Pohl z Perrym (LR). Skidder startował w klasie E i L, niestety obu nie udało mu się zaliczyć. W klasie E zaliczył dwa pierwsze ćwiczenia, na dwóch kolejnych złapał soczyste okrągłe 0, natomiast w klasę L zaczął od 0 a później było już coraz lepiej, bo zdobył 51/80 pkt. Jednak 0 na WT oznacza nie zaliczenie klasy, więc właściwie nie ma z czym dyskutować. Mogło być lepiej, mogło być gorzej... jak zwykle jest nad czym pracować. Relacja w filmowej pigułce, przekrój przez wszystkie klasy - na YouTube blogu CoPiesNaTo Niedziela zaczęła się szronem na szybach, ale atmosfera szybko się ogrzewała, bo o 9.00 ruszyliśmy z treningiem. Tym razem lekko inne spojrzenie niż zazwyczaj, bo przecież inni trenerzy, ale tyle samo rad i wskazówek co jak i z czym. Psy zostały podzielone na dwie równocześnie ćwiczące grupy, i tak z przerwą na obiad upłynął cały dzień treningu. Wieczorem wszyscy ruszyli w drogę powrotną, żeby następnego dnia obudzić się już we własnym łóżku i spojrzeć na biały krajobraz za oknem (może nie u wszystkich jest biało, ale ja jestem dalej w szoku). Zdjęć niestety nie mam, strzelając i miotając dummy musiałabym mieć jeszcze 6 i 7 rękę ;) ale sukcesywnie będę udostępniać na naszym FB albumy zawodników. Podziękowania... Przede wszystkim dla sędziów, że zechcieli przyjechać do kraju, w którym WT dopiero raczkuje. W sumie mogłabym to napisać po angielsku, ale... po co mam kaleczyć język tłumaczeniem z google translatora ;) Podziękowania dla Organizatorów, z Elką Okoń na czele - gdyby nie praca wielu głów i rąk, nie mogłoby to pójść sprawnie, Podziękowania dla sponsorów, których było tyyyyle - dzięki Wam zawody są jeszcze bardziej ekscytujące.
Kolejne podziękowania za trud i pracę włożoną w psy dla przewodników, że chcieliście przyjechać i startować na naszych WT, niektórzy startowali po raz pierwszy, inni to już stali bywalcy - oby wszyscy byli stale zakręceni na punkcie pracy z psem. Bardzo się cieszę, że przyjechało też tylu obserwatorów, kto wie, może w przyszłym roku będzie jeszcze więcej startujących :) Dzięki i do zobaczenia :D |
Archives
Sierpień 2023
Categories |