Pewnie zaraz pojawią się głosy '134 bażanty?! po co tyle, dlaczego itp'. Bażantów w naszym rejonie nie ma jakoś strasznie dużo, są hodowane w Ośrodkach Hodowli i wypuszczane w łowisko, pieniądze pochodzące z polowania pozwalają na finansowanie takich hodowli, na karmę, jajka itp. poza tym część z tych, które były teraz wypuszczone - odleciała. Jedno z drugiego wynika - żeby wyhodować, trzeba mieć za co. A co z tymi 134 ptakami? Zostaną zjedzone, rosołek już się gotuje :) Tak, my źli mięsożercy... Bażant ma dużo piór, ale tak na prawdę jest wielkości małej kury, więc strasznie dużo mięska z niego nie ma.
Dlaczego psy na polowaniu? Nie będę mówić o tradycjach z tym związanych, ani o tym że retrievery to psy myśliwskie, stworzone do przynoszenia postrzałków (nie zabijanie!) i już martwych ptaków. W grę wchodzą tu również kwestie humanitarne, żeby zebrać to co spadło i nie skazywać tych postrzelonych czy konających na dodatkowe cierpienie.
Dzisiaj padło też pytanie 'dlaczego nie układamy cudzych psów pod polowania?'. Bo to nie taka łatwa i prosta sprawa. Są ludzie, którzy się tym zajmują i na tym zarabiają, my (PSYjaciele), pracujemy ze swoimi psami i robimy to hobbystycznie. W pracy z psem ważne jest wzajemne zaufanie i więź pies-przewodnik. Tego nie da się zrobić oddając komuś psa do ułożenia i licząc na to, że dostaniemy gotowego psa, który zrobi wszystko co chcemy i w każdych warunkach. Poza tym, ułożenie psa to codzienna praca, przez miesiące, lata...poznawanie jego możliwości i budowanie tego zaufania. Każde z nas (PSYjaciół) pracuje zawodowo, a w wolnym czasie ćwiczy ze swoim psem, spotykamy się również w niektóre weekendy żeby poćwiczyć razem, zrobić ćwiczenia w grupach, wymienić się uwagami - nasze psy zajmują cały nasz wolny czas. Poza tym, my też się ciągle uczymy :) jeździmy na warsztaty i treningi do ludzi którzy wiedzą więcej, pomagają nam rozwiązywać problemy i dają cenne wskazówki.
I już na sam koniec... jutro Skidder skończy 6 lat - jak ten czas szybko leci, pamiętam jak jeszcze wczoraj biegała taka mała puchata kulka po akademiku, a teraz dostojny 6cio latek. Wszystkiego najlepszego przyjacielu, żyj nam długo i w jak najlepszej kondycji :)
Pozdrawiam
Kaśka