Ok, wystarczy tego angielskiego, ile można intensywnie myśleć ;)
Tak, to był bardzo udany weekend, ćwiczenia wymagające teren, widoki - jest czego zazdrościć. Rodzinne spotkanie dwóch miotów z hodowli Dark Lavondyss, na które jako trener został zaproszony Fons Exelmans z Belgii. Jestem bardzo zadowolona i z Foresta, który pracował bardzo fajnie, i ze Skiddera, który mimo że nie z rodziny Lavondyssów, tez mógł wziąć udział w treningu.
Niektórzy dziwią się, jak można się cieszyć z tego, że podczas weekendu zrobiło się autem 1300km, całe dwa dni łaziło po jakichś łąkach czy krzaczorach z psami, a do tego wydało na to nie małe pieniądze :) Można :) I nie jest to wcale nic trudnego, jeśli się to lubi :)) Na takich wyjazdach ładuje się akumulatorki na następne tygodnie i zbiera nowe pomysły, żeby praca z psem dawała jeszcze większą satysfakcję.
Dziękuję i dobranoc :)